Gdy płynie krew amerykańskiego kapitału na Wall Street, kształt wykresów rynkowych może się różnić, ale w rzeczywistości ruchy są powiązane (ft. Uwaga na dalsze spadki KOSPI)

Wczoraj tajwańska firma TSMC, która odgrywa kluczową rolę w produkcji półprzewodników dla sztucznej inteligencji, osiągnęła rekordowe wyniki, co wpłynęło pozytywnie na globalne rynki giełdowe.

​

W związku z tym, amerykański rynek akcji na początku sesji regularnej odnotował wzrosty, szczególnie w sektorze technologicznym, z takimi spółkami jak Nvidia na czele. Jednak pod koniec sesji część wzrostów z sektora technologicznego została zniwelowana, a rynek zakończył sesję z niewielkimi zmianami lub w mieszanym nastroju.

Obecnie nasz rynek, podobnie jak w ostatnich dniach, pomimo pozytywnych wyników TSMC, rozpoczął sesję od niewielkich zmian, a następnie spadł poniżej ceny otwarcia, prezentując tendencję spadkową. Dla wielu osób może to być niczym niezwykłym, biorąc pod uwagę dotychczasowe zachowanie naszego rynku.

Obserwując wykres dzienny indeksu KOSPI, widzimy, że po gwałtownym spadku na początku sierpnia, indeks charakteryzuje się znaczną zmiennością, tworząc swego rodzaju zbieżny trójkąt, gdzie wyjście z niego staje się coraz węższe. Wczoraj, przeglądając YouTube, usłyszałem w jednym z filmów popularnego kanału, że prawdopodobieństwo przełamania dolnej linii trendu (linii wsparcia) widocznej na poniższym wykresie jest niewielkie, a indeks wkrótce przebije się w górę.

​

Czy tak będzie...? Oczywiście, na wykresie KOSPI nie widać jeszcze wyraźnie, która z linii trendu zostanie przełamana.

Z drugiej strony, indeks KOSDAQ wykazuje podobieństwo, ale również pewne różnice w porównaniu do KOSPI. Podobieństwo polega na tym, że obydwa indeksy nie są w stanie pokonać oporu linii 60-dniowej (tzw. linii średniej kroczącej), co sugeruje dalsze spadki.

​

Jeśli indeks KOSPI przełamie dolną linię trendu, to KOSDAQ, pod presją oporu linii 60-dniowej, prawdopodobnie również odnotuje dalsze spadki. Na podstawie tych dwóch indeksów trudno jest jednoznacznie określić, który scenariusz jest bardziej prawdopodobny, potrzeba dalszej obserwacji.

Z drugiej strony, przedstawiam indeks S&P 500, który w porównaniu do krajowych i globalnych rynków giełdowych, wykazuje najsilniejszą tendencję wzrostową. Biorąc pod uwagę optymistyczne prognozy Nvidii i wczorajsze pozytywne wyniki TSMC, obecny wzrost indeksu wydaje się być silny i ma tendencję do utrzymania się.

​

Porównując wykres S&P 500 z wykresami KOSPI i KOSDAQ, zauważamy całkowicie odmienne tendencje. Jednak po dokładniejszej analizie, różnice nie wydają się tak duże. W krajach o gospodarkach rynkowych, gdzie przepływ kapitału zagranicznego jest swobodny (z wyłączeniem krajów takich jak Chiny, gdzie przepływy kapitału są silnie regulowane), indeksy giełdowe wykazują zazwyczaj pewne korelacje, różniące się jedynie nachyleniem trendu wzrostowego lub spadkowego.

Również notowania Samsunga, choć wydają się być niezależne od S&P 500, KOSPI i KOSDAQ, należy analizować w kontekście siły poszczególnych rynków: Stany Zjednoczone – silny, KOSPI/KOSDAQ – słaby, Samsung – bardzo słaby. W przypadku spółki o tak dużej kapitalizacji rynkowej i globalnym zasięgu jak Samsung, należy przyjąć, że jej notowania są kształtowane przez globalnych inwestorów, którzy dokonują wzajemnych korelacji.

Choć amerykański rynek, skupiając się na trzech głównych indeksach, wydaje się być bardzo silny i pozbawiony jakichkolwiek słabości, niedawno odnotował gwałtowny spadek.

​

Poniżej znajduje się wykres indeksu Philadelphia Semiconductor. We wtorek, obawy dotyczące wyników ASML spowodowały gwałtowny spadek indeksu, tworząc dużą, negatywną świecę. Ten spadek utrudnia obecnie przebicie ostatnich lokalnych maksimów.

Od kilku miesięcy powtarzam, że obecny poziom indeksu amerykańskiego może stanowić długoterminowe maksimum. Nie sugeruję natychmiastowego rozpoczęcia długiego okresu spadków, ale uważam, że długoterminowy trend wzrostowy, w który wierzono, może zostać zahamowany. Oznacza to, że nawet jeśli nie nastąpi natychmiastowy, długotrwały spadek, to może pojawić się bariera dla dalszych wzrostów.

​

Choć w zależności od spółki lub sektora dynamika może się różnić, długoterminowa strategia „kup i trzymaj” dla ETF-ów śledzących indeksy giełdowe, prawdopodobnie przestanie być skuteczna. Dotyczy to szczególnie produktów dźwigniowych, takich jak SOXL czy TQQQ. Uważam, że złoty wiek długoterminowego inwestowania w 3-krotne ETF-y, tak popularne wśród inwestorów zagranicznych, dobiegł końca. Teraz należy stosować strategię swingową, skupiając się na odpowiednim doborze interwałów.

​

Trzy główne indeksy giełdowe, skupiające się na kapitalizacji rynkowej i kilku reprezentatywnych spółkach z poszczególnych sektorów, od wiosny tego roku powoli rosły, ale indeks NDXE (indeks Nasdaq 100 o równoważonej kapitalizacji) nie przekroczył poziomu z marca.

​

Nasdaq 100 to grupa dużych spółek technologicznych, ale od marca rynek amerykański był napędzany przez zaledwie kilka spółek, takich jak M7.

Od kilku miesięcy powtarzam, że obecny poziom indeksu amerykańskiego może stanowić długoterminowe maksimum. Nie sugeruję natychmiastowego rozpoczęcia długiego okresu spadków, ale uważam, że długoterminowy trend wzrostowy, w który wierzono, może zostać zahamowany. Oznacza to, że nawet jeśli nie nastąpi natychmiastowy, długotrwały spadek, to może pojawić się bariera dla dalszych wzrostów.

​

Choć w zależności od spółki lub sektora dynamika może się różnić, długoterminowa strategia „kup i trzymaj” dla ETF-ów śledzących indeksy giełdowe, prawdopodobnie przestanie być skuteczna. Dotyczy to szczególnie produktów dźwigniowych, takich jak SOXL czy TQQQ. Uważam, że złoty wiek długoterminowego inwestowania w 3-krotne ETF-y, tak popularne wśród inwestorów zagranicznych, dobiegł końca. Teraz należy stosować strategię swingową, skupiając się na odpowiednim doborze interwałów.

​

Trzy główne indeksy giełdowe, skupiające się na kapitalizacji rynkowej i kilku reprezentatywnych spółkach z poszczególnych sektorów, od wiosny tego roku powoli rosły, ale indeks NDXE (indeks Nasdaq 100 o równoważonej kapitalizacji) nie przekroczył poziomu z marca.

​

Nasdaq 100 to grupa dużych spółek technologicznych, ale od marca rynek amerykański był napędzany przez zaledwie kilka spółek, takich jak M7.

Obserwując notowania Bitcoina, zauważamy, że są one nieco słabsze niż indeks Nasdaq 100 o równoważonej kapitalizacji. Wykres BTCUSD (cena Bitcoina w dolarach) wskazuje, że od marcowego maksimum cena nie przekroczyła jeszcze tego poziomu.

A co z głównymi spółkami z sektora Big Tech? Poniżej znajduje się wykres dzienny Nvidii, głównego przedstawiciela M7 Big Tech, oraz ETF-a FAANG, obejmującego inne spółki z tego sektora.

​

Spółki technologiczne z Nasdaq 100, z wyłączeniem Big Tech, oraz aktywa powiązane z technologią, takie jak Bitcoin (BTC), zatrzymały wzrosty w marcu. Nvidia i FAANG osiągnęły szczyt na początku lipca, a obecnie powracają do tych poziomów.

Zastanówmy się teraz nad tymi trendami oraz wykresami KOSPI, KOSDAQ, Samsunga i S&P 500. Myślę, że intuicyjnie rozumiesz, co chcę przekazać.

​

Na przykładzie indeksu KOSDAQ na poniższym wykresie tygodniowym pokazuję, dlaczego uważam, że "w ciągu najbliższych kilku tygodni indeks KOSDAQ prawdopodobnie będzie podążał w kierunku tego obszaru". Jeśli KOSDAQ zacznie podążać taką ścieżką, to na szerszą skalę oznacza to, że globalne rynki giełdowe nadal mogą podążać w kierunku wielkiego kryzysu.